Pętla. Analiza roli dźwięku w mieszkaniu Kuby

Pętla jest debiutem fabularnym Wojciecha Jerzego Hasa zrealizowanym we wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych w 1957 roku. Kuba – bohater filmu – to alkoholik, który próbuje podjąć walkę z nałogiem. W jego rolę wcielił się Gustaw Holubek.

Warstwa dźwiękowa, stworzona przez Bohdana Bieńkowskiego, wchodzi w bliskie relacje z montażem, oświetleniem, pracą kamery czy scenografią, współtworząc nowe znaczenia i wspomagając narrację filmową. Akcję filmu rozpoczyna pozakadrowy efekt dźwiękowy bicia zegara. Kuba stoi w zupełnym bezruchu, jakby czekając na rozpoczęcie wybijania godziny ósmej. Jest ranek. Mężczyzna musi doczekać późnego popołudnia, kiedy jego narzeczona – Krystyna – ma go zabrać do lekarza po tabletki Antabus, mające pomóc w walce z nałogiem.

Sekundę przed pierwszym uderzeniem zegara Kuba, być może przeczuwając, że ono nastąpi, przenosi swoje spojrzenie w kierunku okna. Wyczekuje na uderzenie zegara – upływ czasu jest dla niego istotny. Motyw czasu, ciągłych pytań o godzinę, pojawia się w filmie wielokrotnie. Krótko po słowie – osiem – rozlega się ostry dźwięk dzwonka do drzwi. Odgłos dzwonka wyraźnie zaskakuje Kubę. Mężczyzna nie spodziewa się gości – szybko chowa gazetę i naszyjnik do szuflady. Zasłania swoim ciałem szufladę – jakby mając świadomość, że przez przeszklone drzwi ktoś może zobaczyć, co robi w swoim mieszkaniu.

Ściany i drzwi mieszkania nie dają schronienia przed skrzypcami. Instrument fałszuje, działa drażniąco na Kubę i czyni wnętrze mieszkanie nieprzyjaznym.

Krótko po wyjściu Krystyny, spokój Kuby znów zostaje zakłócony. Słyszymy pukanie do drzwi. Sąsiad, obserwując mieszkanie Kuby doskonale wie, że mężczyzna jest już sam. W tle wciąż słychać grę skrzypiec, która jest obecna w pierwszych piętnastu minutach filmu niemal nieustannie. Pod koniec rozmowy z krawcem głośno rozbrzmiewa dzwonek telefonu. Jest to kolejny efekt akustyczny, który nieoczekiwanie pojawia się w przestrzeni mieszkania i denerwuje Kubę.

Krawiec, wychodząc ponownie uchyla drzwi, by zaspokoić swoją ciekawość co do tematyki rozmowy. Kuba wreszcie zostaje w mieszkaniu sam, choć na upragnione spokój i samotność nie może liczyć. Wszystko – zarówno rozmówcy jak i otoczenie – zdaje się przypominać mężczyźnie o alkoholu, o którym tak bardzo chciałby zapomnieć. Telefon dzwoni w mieszkaniu kilkukrotnie. Uniemożliwia Kubie odcięcie się od znajomych i spokojne przeczekanie w domu do popołudnia. Tematy rozmów prowadzonych przez telefon krążą wokół problemów alkoholowych Kuby, co staje się dla niego trudne do zniesienia.

Sygnał zajętości utwierdza widza w przekonaniu, że linia telefoniczna – pomimo próby wyrwania kabla – wciąż działa. Odgłos telefonu nakłada się na dźwięk skrzypiec, tworząc interesującą kakofonię dźwięków. Z zewnątrz słychać brzęk szkła, który zwraca uwagę Kuby. Charakterystyczny zaśpiew mężczyzny zbierającego butelki współgra z melodią skrzypiec.

Kolejny dzwonek telefonu sprawia, że następuje nawarstwienie dźwięków. Warstwa audytywna „Pętli”, nieszablonowo wykorzystuje możliwości technologiczne lat pięćdziesiątych XX w. Istotnie uzupełnia narrację prowadzoną przez obraz i przyczynia się do budowania opresyjności przestrzeni w mieszkaniu: ściany i drzwi nie dają schronienia przed fałszującymi skrzypcami, przez okna słychać bicie zegara czy stukanie butelek. Kuba nie wytrzymuje natłoku bodźców. Dźwięki ostatecznie zmuszają go do ucieczki z mieszkania. Za ich sprawą nadmiernie pobudzane są zmysły bohatera „Pętli”, co ostatecznie doprowadzi go do tragedii.