W czasie realizacji filmu Wesele, w reżyserii Andrzeja Wajdy, w Wytwórni Filmów Dokumentalnych w Warszawie zbudowano sprawiającą wrażenie autentycznego wnętrza dekorację obejmującą wszystkie pomieszczenia wiejskiej chaty, w której odbywała się zabawa weselna. Aby widzowie mogli łatwo zorientować się, w której izbie dzieje się akcja, operator Witold Sobociński zaproponował, aby ściany każdej z nich zostały pomalowane na inny kolor.
Ściany największej izby, w której odbywały się tańce, zostały pomalowane na kolor jasnobłękitny czyli „siwy”, zgodnie z zapisem Stanisława Wyspiańskiego w didaskaliach dramatu. Izba siwa została oświetlona światłem rozproszonym. Belki sufitowe, puste w środku, zostały zaprojektowane tak, by ich boczne ścianki można było podnosić do góry. We wnętrzu każdej belki została ukryta ruchoma listwa z żarówkami. Od strony, z której patrzyła kamera bok belki był zamknięty. Dzięki temu kamera mogła pokazywać także sufit pomieszczenia. Takie „niewidoczne” oświetlenie było odpowiednie dla jasnego wnętrza, miejsca przeznaczonego do tańców i nawiązywania relacji między mieszkańcami wsi i gośćmi z miasta w początkowej fazie wesela, będącej czasem przygotowania do dalszego rozwoju wydarzeń.
Ściany izby Gospodarza zostały pomalowane na kolor fioletowy. Na posiadanych przez ekipę filmową materiałach światłoczułych nie można było uzyskać fioletu o głębokim nasyceniu. Udało się to dopiero po pomalowaniu ścian specjalnymi farbami i ich oświetleniu z góry dodatkowym światłem filtrowanym przez fioletową folię. Aktorzy, by nie obejmowało ich fioletowe światło, nie mogli zbliżać się do ścian. Metr od ściany były narysowane na podłodze linie, które zatrzymywały aktorów w odpowiedniej odległości.
Za izbą fioletową znajduje się sypialnia ze ścianami pomalowanymi na niebiesko. Z izby fioletowej można także przejść do pomieszczenia, w którym został przygotowany poczęstunek dla gości. Ściany tej izby zostały pomalowane na kolor żółty. Stojące tu zapalone świece sugerują, że żółta barwa pochodzi od ich blasku. Kamera w wielu scenach pokazuje obecne obok siebie ciepłe i zimne barwy pomieszczeń. Jest to zestawienie kolorów charakterystyczne dla filmu Wesele.
Ważnym elementem kolorystyki filmu jest także sposób oświetlenia twarzy znajdujących się w chacie osób. Na twarzach pojawiają się jednocześnie barwy ciepłe i zimne. Cienie na twarzach są niebieskie, co podkreśla wykraczający poza realność charakter zdarzeń dziejących się w czasie bronowickiej nocy.
Każda pojawiająca się w Weselu wizja otrzymała odrębną, wyróżniającą ją kolorystykę. Autorem koncepcji barwnej wszystkich wizji jest operator Witold Sobociński. W wizji Marysi obraz przesuwający się płynnie wśród pokrytych białymi kwiatami drzew staje się wizualnym ekwiwalentem powracającego w doświadczeniu wewnętrznym uczucia miłości. Obraz zawiera jednocześnie biel jako barwę śmierci, obecną w kostiumie pojawiającego się Widma i biel kwiatów wiosennego sadu, związaną z odradzającym się cyklem przyrody, niosącym nadzieję na przezwyciężenie śmierci.
W wizji Dziennikarza wielokrotnie ukazujący się Stańczyk jest za każdym razem inaczej oświetlony. Czerwieni tej postaci, przejętej z obrazu Matejki, towarzyszy w innych ujęciach zderzenie zieleni i czerwieni nawiązujące do obrazu Stańczyk Leona Wyczółkowskiego. Pojawieniom się Stańczyka zawsze towarzyszy sygnał dźwiękowy, tworzący wraz z obrazem audiowizualną jedność informującą o sile i gwałtowności doznań Dziennikarza. Rozmazany obraz tanecznego korowodu jest gwałtownie zestawiany montażowo z koncentrującą na sobie uwagę widza wyrazistą postacią Stańczyka.
W krótkiej wizji Poety pojawia się wprowadzająca niepokój barwa głębokiej, zimnej ultramaryny. Sposób oświetlenia sceny buduje obecną w obrazie głębię.
Wizja Pana Młodego jest kolorystycznym przedłużeniem smutku obecnego w wizji Poety. W czasie oświetlania tej sceny zostały zastosowane niebieskie folie. Została także użyta nałożona na obiektyw kamery nasadka szerokokątna poszerzająca kąt widzenia, zmieniająca proporcje obrazu i wprowadzająca zniekształcenia perspektywy. Idea wizji odwołuje się do obrazu Jana Matejki Rejtan – Upadek Polski. Pan Młody utożsamia się z przedstawioną na obrazie postacią Tadeusza Rejtana. Jego leżąca sylwetka zostaje oświetlona żółtym światłem. Barwa żółta pojawia się w tym fragmencie filmu w jednym ze swoich znaczeń symbolicznych – jako świadectwo zdrady.
W kolorystyce wizji Dziada wyróżniają się akcenty bieli i czerwieni, które są wprowadzonym przez Sobocińskiego nawiązaniem do polskich barw narodowych.
Bardzo ważną rolę pełnią w filmie jaśniejące z oddali okna chaty, w której trwa zabawa. Okna są granicą i zarazem progiem – który jednocześnie łączy i dzieli – rozciągającą się wokół chaty przestrzeń zewnętrzną i jej wnętrze. Operator Witold Sobociński dostrzegał w obecności okien nie tylko funkcję związaną z przepuszczaniem światła. Dla autora zdjęć były one rodzajem niezwykłych „dysz” przez które, jak mówił, „przechodzą rzeczy materialne i prześlizgują się stany, wyobrażenia duchowe, przekazywane w myślach z wnętrza na zewnątrz”. W pierwszej sekwencji filmu przez okna przedostaje się na zewnątrz blask lamp naftowych i „światło rozżarzonych dusz” – żar weseliska wraz z narastającą tęsknotą za wolnością i niepodległością Polski.
Kiedy na wesele przychodzi Rachela, wynurza się z nocy, która ma barwę czerwono – oranżową. Rozedrgane, ciepłe wnętrze chaty – mówił Witold Sobociński – emanuje światłem i otacza chatę barwnym pierścieniem. Jest to kolorystyczne przedłużenie na zewnątrz wesela dziejącego się we wnętrzu.
W czasie zdarzeń, które przynosi poranek kierunek przepływu światła zostaje odwrócony. Białe światło świtu wchodzi wielką strugą przez okna do chaty, wygaszając zarówno obecne w jej wnętrzu kolory, jak i siły psychiczne znajdujących się tam osób. Dokonuje się zgodna z dramaturgią wydarzeń zmiana struktury barwnej filmu. W ostatniej sekwencji Wesela barwne światło znika. Izby można odróżnić już tylko po znajdujących się w nich sprzętach. Ciepłemu światłu, wychodzącemu w pierwszej sekwencji filmu przez okna na zewnątrz, które zabarwiało noc na czerwono, zostało przeciwstawione białe, bardzo intensywne światło wpadające do środka z zewnątrz. Ruch we wnętrzu został zastąpiony stagnacją zamierających w bezruchu postaci. Światło świtu wygasza marzenia bohaterów i wzmaga ich wyrzuty sumienia. Mgła otaczająca chatę spotyka się z przenikliwą bielą światła, bielą kostiumów i niemocą ludzi.
W pokrytym śniegiem plenerze, w gęstej mgle widoczne są jedynie kontury ostrzy kos i niesionych przez chłopów chorągwi. Wizja chłopskiego powstania – którego nie będzie – została zrealizowana przez Sobocińskiego w kolorze, który prawie nie istnieje.