Przedmiotem analizy jest budowa świata dźwięków w krótkim fragmencie z początku filmu Zimna wojna w reżyserii Pawła Pawlikowskiego. Towarzyszy jej Fantaisie-Impromptu cis-moll Fryderyka Chopina, wykonywane przez głównego bohatera, Wiktora (granego przez Tomasza Kota). Fragment składa się z trzech ujęć, ukazujących zarazem trzy różne pomieszczenia w przedwojennym pałacu, w którym siedzibę ma Zespół Pieśni i Tańca „Mazurek”. Utwór Fryderyka Chopina spaja czasowo i przestrzennie te ujęcia i miejsca. Montaż obrazu odbywał się pod muzykę, co było zamierzeniem reżysera. Maciej Pawłowski, autor dźwięku do Zimnej wojny wskazuje, że każdy z efektów dźwiękowych umieszczony został w sposób przemyślany, w określonym celu.
Sekwencja rozpoczyna się od zbliżenia na ręce pianisty. Kamera zaczyna powolną panoramę i ukazuje skupionego na grze Wiktora. W drugiej sali obserwujemy proces przygotowywania i szycia strojów potrzebnych do występu. Po chwili akcja przenosi się pod otwarte okno, gdzie przy parapecie siedzą trzy dziewczyny z zespołu. Wśród nich jest Zula. Za oknem pada deszcz i grzmi.
W pierwszym ujęciu, przedstawiającym Wiktora, początkowo słyszalny jest jedynie fortepian. Pozostałe odgłosy są nieobecne – widz skupia się na głównym bohaterze i jego świecie wewnętrznym. Gra sprawia Wiktorowi przyjemność – wykonywanie Chopina stanowi możliwość duchowej ucieczki przed szarą rzeczywistością stalinowskiej Polski. Po chwili słyszalne stają się odgłosy kroków. Przechodząca kobieta niejako brudzi rozbrzmiewającą muzykę. Wiktor, choć skupiony na grze, odczuwa obecność świata zewnętrznego,
W drugim ujęciu fortepian brzmi w innej przestrzeni akustycznej – jest ściszony, stłumiony i słyszalny w pogłosie – z oddali. Można odnieść wrażenie, że dochodzi z innego pomieszczenia. Na utwór nakładają się odgłosy wieszaków do ubrań. Coraz bardziej słyszalna staje się maszyna do szycia, przy której pracuje Irena (Agata Kulesza). Dźwięk przesuwa się w przestrzeni wraz z ruchem kamery i staje się elementem centralnym w warstwie audytywnej.
Warto zwrócić uwagę na rytmiczny aspekt tego ujęcia: Jak zauważa wybitny badacz twórczości Chopina, profesor Mieczysław Tomaszewski, kompozytor w pierwszej części Fantaisie-Impromptu „wniósł pewne novum dotyczące faktury: kazał każdej z rąk grać w innym metrum: prawej w parzystym, lewej w nieparzystym”[1]. Wsłuchując się w odgłosy maszyny do szycia można odnieść wrażenie, że pracując wydaje również dwa rodzaje stuków w różnych tempach: szybkim i wolnym. Ten zabieg artystyczny tworzy swoistą polirytmię, łączącą świat muzyki Wiktora ze światem pracy Ireny. Zarówno dźwięk utworu Chopina jak i maszyny do szycia nadają ujęciu energii i dynamiki.
Wraz z przeniesieniem się pod okno, w Fantaisie-Impromptu również następuje zmiana nastroju – pojawia się środkowa część, swoiste „marzycielskie uspokojenie”[2]. Warto zwrócić uwagę na precyzyjną synchronizację fraz utworu z miejscem akcji i odgłosami burzy. Grzmot został harmonijnie włączony w partyturę muzyczną. Sonorystycznie wzbogaca pasaż ósemek, obecny w tempie largo, i łagodnie wprowadza spokojną, drugą część utworu Chopina – w tempie moderato cantabile. Szybki rytm charakterystyczny dla pierwszej części Fantaisie-Impromptu jest jednak kontynuowany… w delikatnych uderzeniach kropel o metalowy daszek.
Dziewczyny, siedząc przy parapecie, zdają się patrzeć za okno, słuchają zarazem gry Wiktora. Wyglądają na zmęczone, zamyślone, nie rozmawiają ze sobą. Fortepian słychać inaczej niż w poprzednich ujęciach – jest jeszcze cichszy i bardziej stłumiony. Powolna muzyka przywołuje uczucie nostalgii, które zdaje się towarzyszyć każdej z trzech dziewczyn.
Utwór Chopina, choć pełni w tym fragmencie filmu funkcję ilustracyjną, nie przystaje do aktualnych zdarzeń mających miejsce w przedwojennym pałacu. Wyraża tęsknotę i symbolizuje inny świat – znajdujący się na zewnątrz – niejako za otwartym oknem. Fantaisie-Impromptu, podobnie jak repertuar zespołów pieśni i tańca, jest inspirowane muzyką ludową. Następne ujęcie, ukazujące salę baletową – dobitnie unaocznia jednak kontrast między utworem Chopina. Słyszalny mazur o prostym, regularnie rytmie odróżnia się od finezyjnego Fantaisie-Impromptu. Podobna różnica, między rzeczywistością ludowej Polski, a światem kultury wysokiej, jest pokazywana w Zimnej wojnie na wielu płaszczyznach i z wykorzystaniem różnorakich filmowych środków wyrazu. Dźwięk jest niewątpliwie jednym z nich.
Jacek Pająk
[1] https://pl.chopin.nifc.pl/chopin/composition/detail/name/impromptu/id/71
[2] Tamże.
Podpis ilustracji: Fragment zapisu nutowego Fantaisie-Impromptu cis-moll Fryderyka Chopina